poniedziałek, 14 maja 2012

Dlaczego tu jestem...

Już od dawna zdrowe życie, tak moje jak i moich bliskich było dla mnie bardzo ważne. Spotkałam szczęśliwie na swej drodze człowieka, z którym rozumiemy się bez słów. On tak jak i ja zwraca uwagę na to co je i lubi dobrze zjeść. No i właśnie to uwielbienie dobrego jedzenia powoduje, że zbaczamy chwilami z kiedyś wyznaczonej sobie ścieżki. ;)

O czym będzie ten blog?  Chciałabym, by była to ściągawka, głównie dla mnie samej, oraz swego rodzaju dziennik o tym jak reaguje mój organizm, jakie mam objawy, co robię. Nie chcę, by organizm mój niszczył sam siebie. Choroba autoimmunologiczna nie jest łatwa do pokonania. Czy w ogóle jest? Zobaczymy. Czy mi się uda? Na pewno nie mam zamiaru się poddać. Mam rodzinę dla której warto walczyć. :)

Jedzenie.

Od tego się zaczęłam jakiś czas temu. Jest dla mnie i mojej drugiej połówki oczywiste, że jesteś tym co zjesz i jak jesz.
W stosunku do niektórych naszych reguł domowych dzieciaki się buntują, ale chcemy wpoić im to czego nikt nas nie nauczył. Nie dlatego, że nie chciał, ale po prostu nie wiedział...

A oto niektóre z ważniejszych regół zdrowego jedzenia:
  1. Pij najwcześniej pół godziny przed jedzeniem, a już na pewno nie w jego trakcie.
  2. Słodycze tylko w wolne dni. W praktyce sobota, niedziela. W inne dni doskonale zastępują je owoce i orzeszki. Moje dzieciaki lubią też marchewkę.
  3. Najzdrowsza jest woda. Jak to się mówi ..."czysta woda zdrowia doda".
  4. Jedz regularnie. Lepiej mniej, a częściej. Pięć posiłków dziennie, to bardzo dobry pomysł.
  5. Dopasuj godzinę ostatniego posiłku do twojego trybu życia. My ustaliliśmy ją na dwie godziny, czasami więcej przed snem.
  6. Warzywa są dobre i zdrowe i należy je jeść kilka razy w ciągu dnia.
  7. Oczywiście istotna jest też ilość białka, węglowodanów i ich wzajemny stosunek. To jednak zbyt szeroki temat, by zamknać go w jednym punkcie.
Zadaliśmy sobie pytanie. Co jeść? Dlaczego ja nie muszę jeść mięsa, a dla mojego męża jest ono niezbędne? Dlaczego czujemy się źle po zjedzeniu niektórych pokarmów. Żadna z lansowanych cud-diet nie jest w stanie pomóc każdemu, należy wybrać tę, która przyniesie naszemu organizmowi korzyści, a nie jeszcze bardziej wyniszczy organizm. W końcu każdy z nas jest inny i ma inne potrzeby. Z pomocą przyszła nam dieta zgodna z grupą krwi, która spełnia niemalże wszystkie nasze wymagania.  Daje ona też pewien margines dowolności. Moja druga połówka okazała się być "mięsożercą", a mi natomiast pasuje typowa dieta hinduska. Oboje jesteśmy zadowoleni, a wspólne posiłki też potrafimy dostosować. Wystarcz chcieć.
W tym roku wróciliśmy ponownie do ściślejszego stosowania się co do jej zasad, a właściwie już do nowszej jej wersji, czyli diety genotypowej. Ja z uwagi na RZS. Do pewnych wytycznych tej diety jeszcze wrócę.

Ruch fizyczny.

Jest dla nas istotnym składnikiem zdrowia i dobrego samopoczucia. Tak więc zgodnie z panującą u nas zasadą "ut på tur aldri sur", a więc w wolny tłumaczeniu wycieczki, spacery, sprawiają iż człowiek jest szcześliwy i dobrze się czuje. Może z czasem uda mi się zamieścić kilka zdjęć z moich wypraw, jako że jednym zmoich motywatorów wycieczkowych będzie robienie zdjęć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz