czwartek, 17 maja 2012

Diety - w miarę krótko i węzłowato

Ilość diet jest przeogromna. Pewnie wiele pominę. Postaram się jakoś zebrać tez najbardziej znane i podsumować na tyle, na ile potrafię.

Diety ograniczające lub zwiększające spożycie pewnej grupy pokarmów
Dieta niskowęglowodanowa (człowieka z epoki prehistorycznej). Do tej grupy  diet należy dieta optymalna, zwana też dietą Kwaśniewskiego, dieta Stillmana, dieta Atkinsa, dieta ketogeniczna. Diety tego typu przynoszą efekty przy leczeniu epilepsji, nowotworów mózgu, cukrzycy typu 2. Duża skuteczność odchudzania.  Możliwe problemy z układem krążenia, czy też z pracą mózgu. Znikoma ilość błonnika powoduje zatwardzenia. Należy zwrócić uwagę na spożywanie warzyw bogatych w błonnik z jednoczesną niską zawartością węglowodanów by poradzić sobie z problemem. Brak informacji o wpływie na organizm przy długim stosowaniu.

Dieta wysokowęglowodanowa, inaczej dieta śródziemnomorska. Opiera się na piramidzie żywności Polecana przy nadciśnieniu tętniczym i podwyższonym cholesterolu. Podstawą są warzywa, owoce, kasze, makarony, produkty pełnoziarniste, ryby i owoce morza. Całkowite wyeliminowanie wieprzowiny. :) Skupia się na białkach roślinnych, a nie zwierzęcych. Zjadane produkty dostarczają błonnika, nienasyconych kwasów tłuszczowych, witamin oraz mikro- i makroelementów.

Dieta niskotłuszczowa wpływa korzystnie na układ krwionoścu i poziom cukru. Jak np spadek złego cholesterolu.

Dieta wysokotłuszczowa może doprowadzić do raka piersi, a ryzyko miażdżycy istotnie wzrasta. Dieta Kwaśniewskiego jest uznawana za dietę wysokotłuszczową (dieta niskowęglowodanowa nie jest automatycznie dietąwysokotłuszczową np. dieta Atkinsa).

Dieta proteinowa (dieta Dukana) - zwieksza spożycie białek, a ogranicza tłuszcze i węglowodany - szkodliwa, tylko silne organizmy mogą ja przetrwać, a i tak nie ma gwarancji, że nie nabawimy się problemów z wątrobą, nerkami, czy też osteoporozą.
Ze względu na rodzaj spożywanych pokarmów możewy wyróżnić: mięsożercę, wszystkożercę, pescowegetarianizm, wegetarianizm, weganizm, witarianizm, dieta muzułmańska, koszerna, hinduska, paleolityczna. Zależność można znaleźć...

Są też i inne skupiające sie na spożywania np tylko kapusty. Skąd się biorą takie pomysły!?

Do mnie osobiście przemawiają diety takie, który można stosować przez całe życie nie bojąc się , że mogą zaszkodzić mojemu zdrowiu. Do takich wydaje mi się można zaliczyć dietę pięciu przemian, dietę śródziemnomorską, dietę zgodną z grupą krwi oraz dietę genotypową.
Jeśli coś pominęłam, to przepraszam. :)
Wychodząc z założenia, że jesteśmy różni, mamy różne potrzeby i oczekiwania, a chcemy zmienić coś w sposobie naszego odżywiania postanowiliśmy wprowadzić w naszym domu dietę zgodną z grupą krwi. Dieta ta wystarczająco podzieliła żywieniowo naszą rodzinę i wydaje się, że spełniła oczekiwania. Oczywiście zmiany nie były drastycznie. Stopniowo ograniczaliśmy jedne produkty tzw "szkodliwe", a w zamian zaczęliśmy używać w większej ilości tych, które mają dobroczynne działanie.
Teraz powoli przechodzimy na dietę genotypową, która wydaje nam się lepiej dobrana. ;)
Oczywiście wszystkie używane przez nas dotychczas przepisy zostały zmodyfikowane, by spełniały wymogi naszych grup. Wprowadziliśmy też dużo nowych potraw. Muszę przyznać, że nie trzymaliśmy się diety kurczowo. Każde dłuższe odtępstwo od diety skutkowało wzrostem wagi, zwłaszcza u mojej drugiej połówki, której przemiana materii jest bardzo szybka, więc szybko gubi wagę, ale też i szybko na niej przybiera.
Gubiło nas i chyba do tej pory gubi umiłowanie tłustego i słodkiego jedzonka.

środa, 16 maja 2012

Moje życie w cieniu RZS

Nie będę ukrywać, że choroby reumatyczne trapiły i do tej pory trapią moją rodzinę. Zwłaszcza tę żeńską część. Świadczy to o tym, że gen odpowiedzialny za podatność na te schorzenia odziedziczyłam i chciałabym, by nie był on przekazany moim bąbelkom.

Babcia, matka mojej matki chorowała na osteoporozę. Również inne osoby z rodziny borykają się z chorobami reumatycznymi. 
Dorastałam z matką chorą na RZS. Widziałam jej ból, jej cierpienie. Stopniową deformację stawów, pobyty w szpitalach, sanatoriach, operacje, lekarstwa, doświadczalne leki i kuracje. Najróżniejsze sposoby niekonwencjonalne. Nic nie powstrzymało rozwoju choroby. Nie zmieniła jednak swojego sposobu odżywiania, a jeśli jesteśmy tym co zjemy, to może warto było choć spróbować.  
Nie rozumiałam dlaczego moja matka była czasami agresywna. Dlaczego tak szybko się denerwuje. Teraz już wiem. Świadomość bezsilności, nieuchronności, postępu choroby i ciagły ból sprawiły, że może nie była tą najcierpliwszą mamą. Teraz to wiem i rozumiem, ale czasu to zmieni. Ja chciałabym mieć więcej cierpliwości i czasu dla dzieci. Jest to ogromne wyzwanie. Nie zawsze się to udaje.

Gdy zaczęłam studiować, zamieszkałam z dala od domu, zaczęłam zwracać większą uwagę na to co jem, na co mam ochotę. Zaczęłam gotować i żyć po swojemu. Zupełnie inaczej niż moja mama. Próbowałam ją przekonać, że dieta ma bardzo duży wpływ na samopoczucie, że powinni z tatą zmienić swoje nawyki. Niestety nie udało mi się ich przekonać.
Kilka-kilkanaście lat temu zakupiłam też dla niej książkę o tym jak zwalczyć zapalenie stawów dietą zgodną z grupą krwi. Kiążka pozostała nieprzeczytana. Teraz to ja ją przejęłam i mam zamiar zrobic z niej, mam nadzieję dobry, użytek. Już wprowadziłam w życie zasady zdrowego jedzenia, i koncentruję się na tym by wyeliminować moje kochane słodkości.
Dodatkowo ćwiczę przynajmniej trzy razy w tygoniu. Właściwie wszystkie wykonywane do tej pory ćwiczenia spełniają wymagania dla chorych na RZS i wprowadzam tylko delikatne zmiany.

Nie dam się! ... może inaczej... nie chcę się dać temu badziestwu! :)

wtorek, 15 maja 2012

Dieta dzisiejszych czasów, czyli dieta dnia codziennego

Dieta to ogólnie mówiąc sposób odżywiania.
Dieta dzisiejszych czasów, dieta krajów rozwiniętych, nie uwzględnia niestety zapotrzebowania i różnic jakie występują u poszczególnych jednostek. :) Tego że jesteśmy różni nie tylko fizycznie, psychicznie, ale też i nasze organizmy potrzebują innego "paliwa" by działać prawidłowo... Życie w pośpiechu, szybkie jedzenie, brak czasu, niedojadanie, nie sprzyja dobrej diecie i dobrym nawykom żywieniowym, a co za tym idzie i naszemu zdrowiu.

Moim subiektywnym zdaniem większość chorób wywodzi się z tego co zjemy. Leczymy objawy nie starając się dociec do sedna, do źródła problemu i je wyeliminować. A tymczasem dostarczając organizmowi produktów, z  którymi nie może sobie poradzić, których nie może strawić, pozwalamy by zalegały w jelitach, gniły, odkładały się między innymi w postaci tłuszczu. Niektóre z produktów przemiany materii mogą być wręcz trucizną dla naszego organizmu. Nigdy nie zastanawiało was dlaczego niektórych pokarmów nie lubicie, dlaczego po niektórych brzydko pachnie lub się odbija? To wasz organizm daje wam znac, że coś mu szkodzi...

Wielu osobom dieta kojarzy się tylko z dietą odchudzająca. Nic bardziej błędnego. Dieta to jak już pisałam, sposób odżywiania się, wszystko co jemy to nasza dieta. Np dieta hotdogowa. ;)
No właśnie, wspomniałam o diecie odchudzającej. Wiele osób trapi ciągle powracająca waga. Będąc na diecie odchudzającej często nie dostarczamy organizmowi elementów, których potrzebuje on do normalnego funkcjonowania. Wtedy po powrocie do diety dnia codziennego, osoby takie wracają do poprzedniej wagi, a nieraz przybierają jeszcze więcej. Skąd się to bierze? Wycieńczony dietą odchudzającą organizm domaga się więcej i więcej tych składników, których miał niedobór i obawiając się kolejnego braku - magazynuje. No i efekt jojo gotowy. Bardzo ważne jest także by nie wracać z powrotem do dawnego stylu życia i jedzenia, a wyrobić w sobie zdrowe nawyki żywieniowe. Chcąc osiągnąć efekty trzeba zmienić swój sposób myślenia.
Chcę zaznaczyć jeszcze raz. Nie każda dieta będzie odpowiadać każdemu. To co dobre dla jednej osoby, nie musi przynosić korzyści drugiej. Dobrze dobrana i zbilansowana dieta na pewno przyniesie dobre i porządane efekty.

Postaram się napisać kilka słów o tych najbardziej znanych dietach, lecz poświęcę się oczywiście tej którą sama stosuję i jakie efekty przynosi.


poniedziałek, 14 maja 2012

Dlaczego tu jestem...

Już od dawna zdrowe życie, tak moje jak i moich bliskich było dla mnie bardzo ważne. Spotkałam szczęśliwie na swej drodze człowieka, z którym rozumiemy się bez słów. On tak jak i ja zwraca uwagę na to co je i lubi dobrze zjeść. No i właśnie to uwielbienie dobrego jedzenia powoduje, że zbaczamy chwilami z kiedyś wyznaczonej sobie ścieżki. ;)

O czym będzie ten blog?  Chciałabym, by była to ściągawka, głównie dla mnie samej, oraz swego rodzaju dziennik o tym jak reaguje mój organizm, jakie mam objawy, co robię. Nie chcę, by organizm mój niszczył sam siebie. Choroba autoimmunologiczna nie jest łatwa do pokonania. Czy w ogóle jest? Zobaczymy. Czy mi się uda? Na pewno nie mam zamiaru się poddać. Mam rodzinę dla której warto walczyć. :)

Jedzenie.

Od tego się zaczęłam jakiś czas temu. Jest dla mnie i mojej drugiej połówki oczywiste, że jesteś tym co zjesz i jak jesz.
W stosunku do niektórych naszych reguł domowych dzieciaki się buntują, ale chcemy wpoić im to czego nikt nas nie nauczył. Nie dlatego, że nie chciał, ale po prostu nie wiedział...

A oto niektóre z ważniejszych regół zdrowego jedzenia:
  1. Pij najwcześniej pół godziny przed jedzeniem, a już na pewno nie w jego trakcie.
  2. Słodycze tylko w wolne dni. W praktyce sobota, niedziela. W inne dni doskonale zastępują je owoce i orzeszki. Moje dzieciaki lubią też marchewkę.
  3. Najzdrowsza jest woda. Jak to się mówi ..."czysta woda zdrowia doda".
  4. Jedz regularnie. Lepiej mniej, a częściej. Pięć posiłków dziennie, to bardzo dobry pomysł.
  5. Dopasuj godzinę ostatniego posiłku do twojego trybu życia. My ustaliliśmy ją na dwie godziny, czasami więcej przed snem.
  6. Warzywa są dobre i zdrowe i należy je jeść kilka razy w ciągu dnia.
  7. Oczywiście istotna jest też ilość białka, węglowodanów i ich wzajemny stosunek. To jednak zbyt szeroki temat, by zamknać go w jednym punkcie.
Zadaliśmy sobie pytanie. Co jeść? Dlaczego ja nie muszę jeść mięsa, a dla mojego męża jest ono niezbędne? Dlaczego czujemy się źle po zjedzeniu niektórych pokarmów. Żadna z lansowanych cud-diet nie jest w stanie pomóc każdemu, należy wybrać tę, która przyniesie naszemu organizmowi korzyści, a nie jeszcze bardziej wyniszczy organizm. W końcu każdy z nas jest inny i ma inne potrzeby. Z pomocą przyszła nam dieta zgodna z grupą krwi, która spełnia niemalże wszystkie nasze wymagania.  Daje ona też pewien margines dowolności. Moja druga połówka okazała się być "mięsożercą", a mi natomiast pasuje typowa dieta hinduska. Oboje jesteśmy zadowoleni, a wspólne posiłki też potrafimy dostosować. Wystarcz chcieć.
W tym roku wróciliśmy ponownie do ściślejszego stosowania się co do jej zasad, a właściwie już do nowszej jej wersji, czyli diety genotypowej. Ja z uwagi na RZS. Do pewnych wytycznych tej diety jeszcze wrócę.

Ruch fizyczny.

Jest dla nas istotnym składnikiem zdrowia i dobrego samopoczucia. Tak więc zgodnie z panującą u nas zasadą "ut på tur aldri sur", a więc w wolny tłumaczeniu wycieczki, spacery, sprawiają iż człowiek jest szcześliwy i dobrze się czuje. Może z czasem uda mi się zamieścić kilka zdjęć z moich wypraw, jako że jednym zmoich motywatorów wycieczkowych będzie robienie zdjęć.